sobota, 13 listopada 2010

Bezpieczeństwo malucha

źródło fotelik.info


Tym razem nie będzie o zabawach, ale temat związany z dziećmi jak najbardziej.
Otóż siedziałam w samochodzie po prywatną przychodnią zdrowia czekając na szanownego małżonka, gdy zobaczyłam babeczkę taszczącą dwa foteliki (ja je nazywam łupinki, ale popularniejsza nazwa to nosidełka) z niemowlakami. Babeczka wpakowała jeden na tył samochodu potem od drugiej strony wsiadła z drugim maluchem. Patrząc na to zastanawiałam się jaką gimnastyką musi być przypięcie na tylnich siedzeniach dwóch fotelików. A tu nic takiego się nie dzieje. Mama jeden fotelik łupinkę postawiła na siedzeniu a drugi miała na kolanach. Pomyślałam, że też widocznie czeka. A tu zaraz przyszła starsza córka i usiadła z przodu i tata kierowca. Tak zapakowani odjechali ku mojemu niememu osłupieniu.

Jak można tak nie dbać o bezpieczeństwo swojego dziecka!!! Nie ma sensu pisać tu litanii słów potępienia. Przypięcie fotelika, czy wpięcie dziecka do fotelika to zaledwie kilka sekund.
Wiem, że foteliki są drogie, ale zawsze w można kupić używany.
Zamiast pisać o odpowiedzialności, wypadkach i co może uratować życie naszym pociechom wklejam reklamę społeczną z Czech. UWAGA! REKLAMA JEST WSTRZĄSAJĄCA, ALE JAKŻE PRAWDZIWA.



Wiem jak trudno wybrać odpowiednie produkty dla naszej pociechy. Chce się najlepiej, opinie w internecie są często sprzeczne, a jeszcze znajomi radzą coś innego, no i ceny robią swoje. Dlatego radzę przy wyborze fotelika kierować się rankingiem wynikających z testów zderzeniowych. Ranking taki można znaleźć na http://fotelik.info/pl/testy/

Jak ma się już kilka typów proponuję iść do jakiegoś większego sklepu i sobie je pooglądać i porównać.
Wiem, że niewiedza na temat bezpieczeństwa dziecka w samochodzie to szeroki temat i trudno jest przekonać nieprzekonanych o fotelików. Sami usłyszeliśmy "po co ten fotelik". Przecież kiedyś dzieci w nich nie jeździły i było dobrze. Otóż może i było dobrze, bo te niemal 30 lat temu nie było tylu samochodów i jeździło się wolniej, bo po prostu ówczesne samochody szybciej nie mogły. Cóż, sztuką jest odróżnić dobrych doradców od tych złych.

1 komentarz:

  1. Powinno być więcej takich reklam ! Serce mnie boli z przerażenia, jak widzę matki wożące dzieci na kolanach, albo maluszki co prawda w nosidełkach, ale nie przypięte pasami do foteli w samochodzie. Dla mnie to dziwne, czy te matki nie mają wyobraźni?

    OdpowiedzUsuń