Dalej "produkujemy" prace świąteczne. Miały być na prezent dla babci i dziadka, ale mama zapomniała spakować ;)
Ćwiczymy paluszki i chwyt pęsetowy.
Na kartkę naklejamy choinkę, my mamy z krepiny, ale może być z papieru kolorowego, z kartonu wcześniej pomalowana, papieru pakowego itp.
Pierwsza ozdobiona jest kuleczkami z plasteliny. Na bieżąco dorabiałam kuleczki, a Szymek zaraz je przyklejał na choinkę. Jak widać na zdjęciach plastelinowych kuleczek nigdy dość.
Druga choinka miała być ozdobiona kuleczkami z krepiny. Tu wymagana jest pomoc mamy w przyklejaniu, bo to się odklei, to kulka nie wyląduje dokładnie na placku kleju. Suma summarum Szymek dokończył ozdabiać kulkami plasteliny.
Może zdradzę, że to nie pierwsza nasza praca tego typu. Za pierwszym razem zupełnie Szymka nie pociągało przyklejanie kulek, a teraz... Szaleństwo istne ;)
wtorek, 14 grudnia 2010
Choineczki na laurki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz